Mówienie prozą…
CZAS
NIEOKREŚLONY. ZAPISKI PANDEMICZNE.
ODSŁONA TRZYDZIESTA
DRUGA. PANIE Z DOMU CHŁOPAKÓW.
Mają
swoje rodziny i dzieci. Też mają dość tej całej kwarantanny. Też niepokoją się
o przyszłość. Też martwią się o najbliższych. Kiedy jednak siostry
zaproponowały im pozostanie w ośrodku na dwa tygodnie, z rzeczami i noclegiem,
po to, żeby móc profilaktycznie zamknąć placówkę, zgodziły się. Spały na
terenie Domu we dwójkę i trójkę. Niektóre na materacach. Pojawiały się na
stanowisku nawet, gdy akurat miały wolne. Czasem po dyżurze popołudniowym wskakiwały
jeszcze na nocny.
Panie
z Domu Chłopaków. Zwykłe pracownice, wykonujące nieefektowną i kiepsko płatną
robotę. Dużo się ostatnio pisze o poświęceniu lekarzy, pielęgniarek, sióstr
zakonnych, kapłanów, i bardzo dobrze. Nie wolno jednak zapomnieć o tych cichych
bohaterkach, które często są pomijane w wywiadach i reportażach: pracownic
Domów Pomocy Społecznej, które zdecydowały się ZOSTAĆ, jak długo tylko się da.
W Bochni i Kaliszu się nie dało, bo zachorowały. U nas na szczęście wszyscy
zdrowi i okazuje się, że gotowi podjąć wyzwanie.
Spotykam
je codziennie. Zawsze uśmiechnięte, cierpliwe, traktujące naszych chłopaków z
czułością. Niepozorne anioły przemykające przez pierwszą linię frontu,
pogodzone z tym, że często ich NIE WIDAĆ. Bo nie mają fartucha pielęgniarskiego
ani habitu, a ich niewdzięczna praca polegająca na sprzątaniu, zmienianiu
pieluch dorosłym mężczyznom i przebieraniu ich jak się przebiera małe dzieci
jest niefotogeniczna.
Wczoraj
pierwsza ekipa opiekunek opuściła Dom Chłopaków, dzisiaj na następne dwa
tygodnie pojawiła się kolejna zmiana.
Dziękuję
naszym Paniom, szczególnie z mojej grupy: Małgosi, Marzence i Agnieszce, ale
także wszystkim innym, które zgodziły się zamknąć razem z naszymi Chłopcami na
dwa tygodnie. Chcę im powiedzieć: kochane, jesteście dla mnie wzorem nadziei,
odwagi i bardzo ewangelicznej wytrwałości: nie macie z tego nic - absolutnie
nic - poza radosnym uśmiechem naszych dzieci. Ale w tym uśmiechu odbija się
niebo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz