Niedzielnie…
Nie
bójcie się ludzi! (…). Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co
słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach (…). Czyż nie sprzedają dwóch
wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na
ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie
bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. (Mt 10, 26 – 31).
Ten czerwiec jest dla
mnie chyba najtrudniejszym czerwcem, jaki pamiętam. Nie mogę robić tego, czego
kocham najbardziej: teatru. Musiałam zrezygnować z pięknych planów, jakie miałam
nie tylko na ten miesiąc, ale na całą wiosnę 2020. Tęsknię za moją młodzieżą. Epidemia
trwa i ciągle trzyma nas w niepewności. W Kotlinie Kłodzkiej od dwóch dni zagrożenie
powodziowe. Tymczasem Jezus przemawia do mnie dzisiaj z czułością. Daje po raz
kolejny nadzieję: mnie i tobie.
Słyszę: nie bój się,
skoro nawet wróbel jest dla mnie ważny, to tym bardziej ty i twoje życie. To,
co Bóg mówi do mnie w ciszy, mam rozgłaszać dalej. Mam dzielić się z innymi
słowem nadziei, chociaż czasami tak bardzo mi jej brakuje. Bo Bóg mówi ważne
słowa: „kocham cię, człowieku”. „Jestem przy tobie”. „Nie zostawię cię samego z
twoim lękiem i niepewnością jutra”. „Jesteś dla mnie ważny, tak ważny, że
oddałem za ciebie życie.”
Bóg mówi do mnie i do
ciebie nawet W CIEMNOŚCI, a więc wtedy, kiedy rozsypuje się nam nasz własny,
pracowicie zbudowany świat. Może właśnie wtedy mówi najbardziej… Może właśnie
wtedy mówi to, co najważniejsze: zaufaj Mi, Ja cię przeprowadzę prze tę ciemność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz