Mówienie prozą…
CZAS NIEOKREŚLONY.
ZAPISKI PANDEMICZNE. #Hot16Challenge2.
No
i stało się. Zostałam nominowana do #Hot16Challenge2 – akcji polegającej na
nagraniu piosenki składającej się z 16 wersów w celu pomocy służbie zdrowia w
czasie pandemii. Nie jest to nowy pomysł: #Hot16Challenge powstał w 2014 r., w
nawiązaniu do modnego wtedy Ice Bucket Challenge. Raperzy jednak, zamiast
wylewania na siebie wiadra zimnej wody, rzucali sobie wyzwanie twórcze -
kolejni mieli opublikować w sieci zwrotkę składającą się z 16 wersów. Nowa,
rodzima wersja wyzwania króluje tej wiosny w necie po to, żeby zachęcić do
finansowego wspierania medyków w fundacji Siepomaga.pl. W akcji wzięli już
udział nie tylko raperzy, ale także prawnicy, politycy (łącznie z RPO Adamem
Bodnarem i prezydentem Andrzejem Dudą, którego tekst o „ostrym cieniu mgły”
przejdzie chyba do historii…), gwiazdy show businessu, aktorzy, muzycy
(katowicka NOSPR!), wreszcie księża i siostry zakonne. Piosenki są w większości
raperskie, ale zdarzają się także reggae i utwory reprezentujące inne gatunki
muzyczne.
Nominowała
mnie znajoma siostra zakonna: Janina Kaczmarzyk, służebniczka, która wydała
ostatnio debiutancki album „Zajmij się mną”. Moja pierwsza reakcja: „W ŻYCIU
TEGO NIE ZROBIĘ!!!”. Po pierwsze: nigdy nie rapowałam. Po drugie, nie napiszę
raperskiego tekstu. Po trzecie, nie mamy w Broniszewicach odpowiednich
warunków, żeby to nagrać. Na szczęście (czy nieszczęście) podzieliłam się tymi
refleksjami z siostrami z Broniszewic.
-
Benia, no co ty! Jasne, że dasz radę! – zawołały jednym głosem.
Kiedy
ktoś z takim przekonaniem mi mówi „jasne, że dasz radę” - a szczególnie siostry
z Domu Chłopaków, które udowodniły, co to znaczy dokonać rzeczy niemożliwej - to
już nie trzeba mi tego więcej powtarzać. Zabrałam się do roboty. Poszłam nad
staw do broniszewickiego parku i napisałam taki oto tekst:
1.
Ta wiosna miała być piękna, bajeczna i kolorowa...
2.
A tu nagle się zrobiła posępna i COVID - owa.
3.
Czułam żal do Pana Boga, że odebrał mi marzenia...
4.
Spakowałam się i zwiałam w miejsce, gdzie się wszystko zmienia.
5.
Dom Chłopaków, moja miłość, zostawiłam tutaj serce.
6.
Właśnie o tym chcę zapodać rym w tej epickiej piosence.
7.
Dom Chłopaków to jest mój Dom, tu udawać nic nie muszę.
8.
To jest miejsce, gdzie się wraca, miejsce, co ma swoją duszę.
9.
Dom Chłopaków bez korony, jedyny w całym powiecie.
10.
Tutaj nawet kwarantanna smakuje jak nic na świecie.
11.
Przecież jeszcze będzie pięknie, świat wybuchnie kolorami.
12.
Tylko, brachu, noś maseczkę i medyków wspieraj z nami.
13.
Czasem brakuje nadziei, niebo w popiołu kolorze.
14.
Wtedy powtarzam te słowa: Jezu, przecież wszystko możesz.
15.
W ŻYCIU raperką nie byłam, Janina, ty zwariowałaś!
16.
Ale przecież w szczytnym celu mnie tutaj nominowałaś.
Dalej
już wszystko potoczyło się szybko. Nagraliśmy klip z wolontariuszami i
chłopakami, którzy genialnie wcielili się w role raperów. Salto na polance w
wykonaniu Mariusza chyba przejdzie do historii polskiego rapu! Klip zaraz
przechwyciły portale Aleteia i deon, a także gazeta „Pleszew – nasze Miasto” i
„Telewizja Kłodzka”. I w ten sposób zostałam pleszewianką, kłodzczanką i chyba
najbardziej: Siostrą Benią z Domu Chłopaków. Nie przeszkadza mi to skojarzenie,
bo w głębi serca czuję się częścią tego miejsca…
Można
nam zarzucić, że to amatorszczyzna. Że nagranie słabe technicznie (zwykły
telefon, głośnik i darmowy bit ściągnięty z You Tube’a). Że daleko nam jeszcze do Eminema i raczej
tych lat świetlnych nie pokonamy. Ale nikt nam nie odbierze tej radości i
frajdy, jaka nam towarzyszyła przy nagrywaniu. Kiedy Mariusz mi powiedział:
„Nagrajmy coś jeszcze!”, to pomyślałam, że to najlepsza nagroda. Szkoda, że to
już końcówka mojego pobytu w Domu Chłopaków. Może następnym razem znowu coś
nagramy, bo ten następny raz obowiązkowo musi być.
Link do naszego #Hot16Challenge:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz