Podróż bez
Nawigacji.
Z tymi miastami na Górnym Śląsku jest trochę jak z
Trójmiastem, tylko jest ich więcej niż trzy. Właściwie to takie jedno wielkie
tętniące życiem miasto, gdzie przeplata się nowoczesność z tradycją. Śląskość z
polskością. "Hanyse" współistnieją z "gorolami". Familoki
prężą się dumnie obok eleganckich osiedli strzeżonych.
Ludzie tutaj nie mówią, tylko "godają" i ta
"ślonsko godka" przypomina śpiew. A nawet, jeśli jakiś Ślązak mówi,
to w jego głosie zawsze pobrzmiewa ta melodia - czarna jak kopalnia i twarda jak
węgiel kamienny. Melodia ludzi zahartowanych ciężką pracą, powstaniami śląskimi
i tragedią w kopalni Wujek. Ludzi, którzy pomimo tych wszystkich zawirowań nie
stracili charakteru i serca.
No więc zatrzymuję się w Domu. Z wielkiej litery, bo
jest to dom z duszą. Dom moich przyjaciół: małżeństwa aktorów z Teatru
Śląskiego, Darka i Agnieszki. On stworzył kilka ważnych ról filmowych, jedną
szczególnie ważną w "Sprawie Tomka Komendy", ona jest królową sceny.
Scena jest jej ogrodem, gdzie rozkwita i jeszcze potrafi tego rozkwitania uczyć
studentów Akademii Muzycznej i Szkoły Aktorskiej Teatru Śląskiego. Mają dwie
piękne córki, Natalkę i Leę, arystokratycznego kota i aksamitnego psa, który
wygląda tak jak się nazywa: Cynamon. Mają jeszcze tonę książek, winyli, zdjęć
rodzinnych i śladów działalności artystycznej.
I mają Pana Jezusa. On jest w ich Domu najważniejszy,
choć jest to bardzo łagodna i pełna miłości "najważniejszość". Bez
osądzania czy nawracania na siłę kogokolwiek. To jest po prostu świadectwo
życia - bardzo trudne w środowisku aktorskim.
Moich przyjaciół nie ma. Pojechali na wakacje do
dalekiej Toskanii, ale zostawili mi klucze. Czuję się jednak tak, jakby ze mną
byli. Cały dom jest pełen pięknej i czułej opowieści o nich: o sile ich
miłości, o ich dzieciach, zwierzakach, aniołach, które strzegą każdego kąta,
muzyce, którą kochają, i pasji, która ich łączy.
Ten Dom żyje, bo ŻYJĄ ludzie, którzy go wypełniają
swoim istnieniem.
Pomyślałam, że też chcę tak żyć.
Darku i Agnieszko: dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz