KOLĘDA DLA NIEPODLEGŁEJ
Leżysz, Jezuniu, i drżysz tutaj z chłodu.
Nie było w
żadnej gospodzie posłania.
A my tu w
Polsce umieramy z głodu,
Od bomb,
łapanek, tortur, na zesłaniach.
Leć, kolędo, ach, leć do ojczyzny,
Otrzyj jej z oczu łzy, ucałuj blizny.
Utul do snu jak dziecko płaczące
Ukołysz naród o
wolności śniący…
Leżysz, Jezuniu, patrzysz na tę ziemię.
Drżysz już
nie z zimna, lecz z niezrozumienia.
I płaczesz,
widząc nasze ludzkie plemię
W tej
nienawiści, w ogromie cierpienia.
Leć, kolędo, ach, leć do ojczyzny,
Utul do snu jak dziecko płaczące
Ukołysz naród o wolności śniący…
Płaczesz, Jezuniu, nad Polską grudniową,
I czujesz
ból, bo jej łzy Cię palą,
Zdeptanej
w śniegu, z koroną cierniową.
Twe ludzkie serce rozpada się z żalu.
Leć, kolędo, ach, leć do ojczyzny,
Utul do snu jak dziecko płaczące
Ukołysz naród o wolności śniący…
A jednak, Jezu, dajesz nam nadzieję,
Śmieszną,
naiwną, czasem wbrew wszystkiemu,
To, co
kochamy, z Tobą ocaleje,
I się
zamieni w Boże Narodzenie.
(Kłodzko, grudzień 2018)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz