środa, 18 grudnia 2019

Myśli niedorzeczne...


KOLĘDA DLA NIEPODLEGŁEJ


Leżysz, Jezuniu, i drżysz tutaj z chłodu.
Nie było w żadnej gospodzie posłania.
A my tu w Polsce umieramy z głodu,
Od bomb, łapanek, tortur, na zesłaniach.

Leć, kolędo, ach, leć do ojczyzny,
Otrzyj jej z oczu łzy, ucałuj blizny.
Utul do snu jak dziecko płaczące
Ukołysz naród o wolności śniący…

Leżysz, Jezuniu, patrzysz na tę ziemię.
Drżysz już nie z zimna, lecz z niezrozumienia.
I płaczesz, widząc nasze ludzkie plemię
W tej nienawiści, w ogromie cierpienia.

Leć, kolędo, ach, leć do ojczyzny,
Otrzyj jej z oczu łzy, ucałuj blizny.
Utul do snu jak dziecko płaczące
Ukołysz naród o wolności śniący…

Płaczesz, Jezuniu, nad Polską grudniową,
I czujesz ból, bo jej łzy Cię palą,
Zdeptanej w śniegu, z koroną cierniową.
Twe ludzkie serce rozpada się z żalu.

Leć, kolędo, ach, leć do ojczyzny,
Otrzyj jej z oczu łzy, ucałuj blizny.
Utul do snu jak dziecko płaczące
Ukołysz naród o wolności śniący…

A jednak, Jezu, dajesz nam nadzieję,
Śmieszną, naiwną, czasem wbrew wszystkiemu,
To, co kochamy, z Tobą ocaleje,
I się zamieni w Boże Narodzenie.

(Kłodzko, grudzień 2018)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz