niedziela, 15 sierpnia 2021


 

Świątecznie…

Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu. (Łk 1, 56)

Dzisiejsza Ewangelia to przede wszystkim jedno z najpiękniejszych spotkań biblijnych kobiet – Maryi i Elżbiety – i jedno z najpiękniejszych uwielbień Boga, odnotowane w Biblii: Magnificat, pieśń Maryi. Odmawiam lub śpiewam ją codziennie podczas wieczornej liturgii godzin. Znam na pamięć. Ta pieśń mówi o istocie powołania, każdego powołania: zaufaniu Bogu. Decyzja o tym, żeby całkowicie zaufać Bogu wymaga odwagi. Najpierw jest radość, poczucie absolutnej wolności i odnalezionego sensu. Ci, którzy mają za sobą doświadczenie rekolekcji, które odmieniły ich życie, albo neofici wiedzą, o czym mówię. Ale przychodzi taki moment, kiedy trzeba „wrócić do domu” czyli zmierzyć się z sobą i z rzeczywistością, w jakiej żyjemy. Z codziennością, monotonią, kiedy „nic się nie dzieje”, konfliktami z najbliższymi czy współpracownikami, przeżywanymi kryzysami. Powiedzenie Bogu „tak” nie oznacza anulowania problemów. Oznacza, że nie muszę się mierzyć z tymi problemami sama. On jest blisko i mnie poprowadzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz