poniedziałek, 5 kwietnia 2021


 

Wielkanoc

Słowo na dziś: J 20, 1 - 10.

"Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu..." (J 20, 1)

Wczesnym rankiem, gdy jeszcze jest ciemno, przychodzi nadzieja.

Nieoczywista. Taka, która dotyka serc nielicznych.

Na zewnątrz nic się nie zmieniło. Palestyna nadal była pod okupacją rzymską, a Piłat nadal był namiestnikiem Judei. Arcykapłani nadal dbali przede wszystkim o swoje wpływy i korzyści, a faryzeusze i uczeni w Piśmie zajmowali pierwsze miejsca w synagogach.

Nadal kamienowano cudzołożnice, wykluczano celników i trędowatych, i uprawiano handel w świątyni.

A Jezus zmartwychwstał. O świcie, gdy jeszcze było ciemno. I nie odwiedził Piłata, Heroda czy Kajfasza. Nie pomachał z satysfakcją tłumom, które tak gorliwie krzyczały: "Ukrzyżuj!".

Ukazał się najpierw kobietom, którym nie chcieli uwierzyć nawet apostołowie.

Dopiero Jan ujrzał i uwierzył. Co ujrzał? Tylko pusty grób i porzucone chusty. To mu wystarczyło, bo zmartwychwstanie dokonuje się najpierw w sercu.

A dzisiaj kolejny poranek wielkanocny. Szaleje pandemia. Społeczeństwo jest podzielone. W Kościele skandal za skandalem. I w tym wszystkim na nowo, konsekwentnie, w pełnej czułości ciszy dokonuje się cud zmartwychwstania.

O świcie, gdy jeszcze jest ciemno.

W moim i Twoim sercu.

Czy uwierzysz?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz