niedziela, 13 października 2019


Niedzielnie…

UZDROWIENIE

przechodził Jezus
przez pogranicze Samarii i Galilei
pogranicze
gdzie nie ma porządnych ludzi
bo wszyscy porządni ludzie
mieszkają w domkach z ogródkiem
bliżej miasta

i wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych
i jeszcze ja Jezu
ten jedenasty
z pogranicza

jeszcze ja
z tą najbardziej nieoczywistą
odmianą trądu
która biegnie przez sam środek serca
i tworzy małe pęknięcie
za którym jest ciemno
bardzo ciemno

moja wiara jest cienka jak babie lato
Jezu
boję się że mnie nie uzdrowi

idę do Ciebie nieporadnie
w za dużych butach

moja wiara płacze jak dziecko
które zapomniało formułki

a Ty tylko patrzysz
i szepczesz że to wystarczy

Twoje dłonie ze śladami po gwoździach
są ciepłe
od kubka gorącej herbaty

robię mały krok
w stronę Twoich ran
i czuję
jak pęknięcie
wypełnia się
światłem

i nic już nie trzeba
nic
Ty tylko patrzysz
i szepczesz
że to wystarczy
zmartwychwstajesz we mnie






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz